Piotr był człowiekiem sukcesu. Mówił o sobie, że "zbudował się sam". Inni mówili, że to bardziej ojciec zbudował go z kontaktów i pierwszego miliona, ale Piotr wiedział swoje. Mówił szybko, chodził szeroko, a nosił okulary przeciwsłoneczne nawet w zamkniętych pomieszczeniach. Jego dziewczyna, Dorota, lubiła prostotę: spacery, cisze, chleb z masłem i dobrą herbatę.